Wieczór z Sopockim Teatrem Tańca: Bajadera – przepis na hecny balet współczesny

Najnowszy spektakl Sopockiego Teatru Tańca, na afiszu opisywany jako Pierwszy polski balet współczesny dla hecy, faktycznie jest niezłą szopką. Wedle tytułowego zamysłu, zbudowany jest niczym ciastko-bajadera, ze zlepków, którym smak i sens nadaje dopiero połączenie ich w całość. Po ostatnich wymagających skupienia i raczej poważnych spektaklach (Dwie twarze, Puste ciało), tym razem artyści STT postanowili mrugnąć okiem do widzów. Nie oznacza to jednak, że Bajadera to czyste błazeńskie wygłupy – wręcz przeciwnie. Na warsztat wzięty został głównie problem relacji międzyludzkich i z ich interpretacji płynie dość gorzka refleksja.

 

Spektakl prezentuje możliwe relacje zachodzące między muzyką, ruchem a emocjami człowieka, a wydarzenia i sceny oparte są na faktach. Formalnie całość stanowi estetyczny i muzyczny kolaż, co podkreśla fragmentaryczność i złożoność problemu.

 

Koncept, reżyseria, choreografia Joanna Czajkowska

Współpraca choreograficzna i wykonanie Kalina Porazińska, Magdalena Wójcik, Dorota Zielińska, Joanna Czajkowska

Gościnnie Mariusz Noskowiak

Kostiumy i aranżacja sceny Joanna Czajkowska

Muzyka Mariusz Noskowiak

Reżyseria oświetlenia Artur Aponowicz


 

Bajadera to mało znany szerszej publiczności balet w choreografii słynnego Mariusa Petipy, z muzyką Ludwiga A. Minkusa. Od momentu powstania był wielokrotnie modyfikowany, a jego choreograficzna zawiłość i zróżnicowanie powoduje, że wariacje solistek bardzo często wykorzystywane są jako numery konkursowe. Bajadera, zwana częściej bajaderką, to także nazwa popularnego swego czasu ciastka, które dziś, w dobie biopiekarni i deserów molekularnych, odeszło nieco w zapomnienie. Bajadera to ultrasłodka kulka, tworzona z resztek – skrawków ciast podrasowanych rumem, orzechami i kokosem. Najnowszy spektakl Sopockiego Teatru Tańca, Bajadera w reżyserii i choreografii Joanny Czajkowskiej, tytułem i treścią nawiązuje zarówno do bajadery cukierniczej, jak i baletowej. Konotacje te (i sporo innych) mają w sopockim przedstawieniu dość nietypową dla teatru tańca aurę – pełną absurdalnych dowcipów, dziecięcych psikusów i beztroskiej, niepoprawnej zabawy.

(A. Jazgarska, Ciastko z niespodzianką, teatralny.pl)